Pod koniec XIX wieku pojawiła się w Anglii koncepcja tzw. miast-ogrodów. Zakładała ona projektowanie osiedli oddalonych od centrum miasta, z dużym udziałem terenów zielonych. Osiedla takie powstawać miały na planie koła, z parkiem-ogrodem (a zarazem głównym placem) w centrum. Od tegoż placu powinny rozchodzić się promieniście drogi czy ulice. Każdy dom powinien posiadać ogród i usytyowany być na dużej, niezależnej działce.
Próby, mniej lub bardziej zgodne z oryginalnym opisem, realizacji owej koncepcji następowały także w Polsce, a nawet w obrębie samej Warszawy. Przykładem takiej realizacji jest właśnie Miasto-Ogród Sadyba, położone na terenach dawnej wsi Czerniaków.
Pod pojęciem Miasto-Ogród Sadyba (inaczej: Stara Sadyba) kryją się dwie niezależne historycznie części: Miasto-Ogród Czerniaków oraz Sadyba Oficerska. Co prawda obie z nich realizowane były w podobnym okresie tj. w latach 20-tych XX-wieku, jednakże przez różne "organy" i z różnym przeznaczeniem. Tak więc na Sadybie Oficerskiej zamieszkać mieli wysocy rangą oficerowie Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, zaś w "cywilnym" Mieście-Ogrodzie Czerniaków - wyższa kadra urzędnicza.
Sadyba jakoś mi umykała w moich dotychczasowych miejskich wędrówkach / rowerowych przejażdżkach. Sam nie wiem czemu. Niby docierały do mnie pewne "plotki", jakoby było tam ładnie, tak się jednak jakoś złożyło, że skutecznie choć nieświadomie, zarazem bardzo wytrwale omijałem ten rejon. A szkoda, bo jak za chwilkę zobaczymy - jest co najmniej kilka powodów, dla których naprawdę warto się tam wybrać. A więc - idziemy na Sadybę !
Oto najstarszy jej zabytek czyli drewniany dom w stylu dworku polskiego. Powstał w 1850 roku, a więc w zasadzie jeszcze na Czerniakowie. Jednakże późniejsze wille Miasta-Ogrodu Czerniaków miały z założenia powstawać właśnie w stylu dworkowym, późniejszych realizacji dworkowych zobaczymy więc na Sadybie dużo więcej.
A to już drugi dominujący styl Sadyby czyli modernizm.
I znów kompletna zmiana krajobrazu czyli tym razem "Eksperymentalna kolonia atrialnych domów architektów w Warszawie". To akurat lata 60-te / 70-te. Cóż to są domki atrialne ? Ano takie, których wnętrza otwierają się na wewnętrzny dziedziniec (tzw. atrium) - można rzecz, że mają po prostu w środku wewnętrzny ogródek. Skoro w środku no to go niestety nie zobaczymy, ale z zewnątrz też sprawiają ciekawe i nietypowe wrażenie.
Tutaj z kolei malowniczo położone domki Sadyby Oficerskiej, na pierwszym tle fosa dawnego Fortu Czerniaków. Sadyba Oficerska została rozlokowana bezpośrednio wokół tegoż fortu.
Ulica Okrężna rozdziela Miasto-Ogród Czerniaków i Sadybę Oficerską. Sama zaś na odcinku od Powsińskiej do Placu Rembowskiego przypomina rynek oddzielnej miejscowości... Stoi na niej pomnik Kolejki Wilanowskiej, dowożącej niegdyś pasażerów z okolic ulicy Belwederskiej do Wilanowa.
No i na koniec coś co dla mnie było początkiem... początkiem przygody z Sadybą. Moja pierwsza wizyta bowiem na niej była rowerową, wieczorną przejażdżką wśród odnowionych latarni gazowych.
O latarniach można by pisać dużo i z pewnością zasługują na osobny artykuł, a więc może kiedyś. Tutaj wspomnę tylko, że na Sadybę dotarły w latach 30-tych XX wieku podczas "akcji" przenoszenia ich z centrum miasta w rejony bardziej peryferyjne (bo nie muszą być specjalnie doświetlone...). W ostatnich latach dużo z nich zostało odnowionych, część jest oryginalna, część to repliki w dużym stopniu zgodne z oryginalnym XIX-wiecznym wzorem. Wśród nich poprowadzą nas tabliczki świetnie przygotowanego "Szlaku latarni gazowych na Sadybie". Warto ! Zwłaszcza po zmroku.