czwartek, 15 maja 2014

Pole Mokotowskie

Nie "Pola" ! I choć wielu przy takiej wersji upierać się będzie, oficjalna, historyczna, jedyna poprawna forma to POLE Mokotowskie. Spór ten sięga niekiedy warszawsko-słoikowych podziałów. Porównuje się bowiem Pole / Pola do tradycyjnego wyróżnika rdzennych warszawiaków, którzy nigdy nie powiedzą Plac "Łilsona" lecz zawsze Plac Wilsona (tak jak się pisze). O ile w przypadku tegoż placu istotnie coś w tym jest, o tyle w przypadku Pól... znaczy się Pola warszawskość wydaje się nie mieć nic do rzeczy. Kolejna argumentacja, jaka niekiedy się pojawia, tj. przedzielenie Pola osią Al. Niepodległości na DWA Pola również nie znajduje żadnego oficjalnego i historycznego uzasadnienia. Tak więc mowa będzie tylko o jednym, tym jedynym Polu Mokotowskim :)

Obecne Pole Mokotowskie nosiło niegdyś (XIX w) nazwę: Mokotowskie Wojenne Pole i zajmowało obszar mniej więcej pomiędzy liniami, wyznaczonymi częściowo przez ulice (bądź ich nieistniejące przedłużenia): Nowowiejską, Polną, księcia Trojdena, Sanocką. A więc był to obszar znacznie większy niż istniejący tu dzisiaj Park Piłsudskiego (Park Pole Mokotowskie)  - 200 ha contra 65 ha. Mokotowskie Wojenne Pole powstało na miejscu pól uprawnych - zarekwirowanych bądź wywłaszczonych na potrzeby wojskowe. Urządono tu poligon wojskowy, organizowano parady, był także wojskowy zakład sadowo-ogrodniczy.

Kilkadziesiąt lat później wybudowano na terenie Pola Mokotowskiego pierwszy w stolicy tor wyścigów konnych (wcześniej wyścigi takie odbywały się np. na ulicy Marszałkowskiej...). Jego następcą, funkcjonującym do dziś, jest słynny tor na Służewcu.

No dobrze, poligon już był, pierwszy tor konny również, co jeszcze ? Przyszła pora na pierwsze w Warszawie lotnisko czyli Lotnisko Mokotowskie. Istniało tu od 1910 roku, przy czym 10 lat po jego powstaniu odbywały się stąd regularne loty pasażerskie, przeniesione następnie w 1930 roku na Okęcie. Prócz lotów pasażerskich odbywały się na Lotnisku Mokotowskim także zawody i pokazy lotnicze, cumowały na nim ogromne sterowce. To tu powstały wreszcie Polskie Linie Lotnicze LOT.
W Parku znajduje się obecnie pomnik Lotniska Mokotowskiego.




















Gdyby jeszcze Wam było mało tych "pierwszych" na Polu Mokotowskim, wspomnieć warto o - oczywiście pierwszym w Warszawie - schronisku dla zwierząt. Funkcjonowało w latach 1953-1973, obecnie znajduje się na tzw. Paluchu (okolice Okęcia).

W okresie odbudowy miasta stały tutaj, teoretycznie prowizoryczne magazyny i baraki - w praktyce wytrwały aż do lat 70-tych, a niektóre zostały zburzone dopiero niedawno. Do magazynów biegła przez Pole bocznica kolejowa z Okęcia. Wybudowano także tereny sportowe RKS "Skra" oraz stadion "Syrena" (zwany też "Syrenką"), obecnie w niszczejącym stanie (głównie "Skra").

Ciekawostką, na którą możemy się natknąć przy przebiegającej przez Pole ulicy Leszowej, jest domek fiński - pozostałość po całym osiedlu takich domków, które istniało tu od lat 40-tych. Te drewniane domki przekazane zostały Polsce przez Związek Radziecki, są zaś pochodzenia fińskiego (ZSRR otrzymało je od Finlandii jako rekompensatę wojenną).



Na ulicę Leszową najłatwiej trafić od strony Al. Niepodległości, gdyż jest tam opatrzona tabliczką. Od strony Pola łatwo pomylić drogę. Więcej podobnych domków zobaczyć można na Osiedlu Jazdów, ale to już inna bajka.

Co dziś jeszcze odnaleźć możemy na Polu Mokotowskim ?

Na mniej uczęszczanej części Pola (spróbujcie trafić sami :)) stoi sobie drewniany CosmoGolem. Podobno opiekuje się marzeniami dzieci, które wrzucają je na kartkach do jego wnętrza. 


Są też na Polu nowoczesne rzeźby projektu Art Konfrontacje. Tak zwana sztuka nowoczesna nigdy jakoś do mnie specjalnie nie przemawiała. Nie inaczej było, gdy szukałem owych rzeźb i przyglądałem im się z bliska, przygotowując materiał do tegoż wpisu.

Jedna z rzeźb przykuła moją uwagę nieco bardziej...



 ...choć nie wiem dlaczego. Raczej nie ze względu na jej "wymowę", gdyż nie udało mi się odgadnąć dlaczego właściwie nosi nazwę "Rozmowy w cztery oczy". Jak przeczytać możemy na blogu Art Konfrontacje: "Twórca nie przedstawia rzeczywistości w karykaturze dosłownej. Stosuje rodzaj kpiny czytanej pomiędzy formą a tytułem dzieła". Pewnie tak jest. A więc idziemy dalej. Oto inne rzeźby:



Na zdjęciu z lewej widzimy "Symbiozę", z prawej zaś "Trębacze". Oprócz powyższych, na Polu stoją jeszcze inne cztery rzeźby, przy czym - jak dla mnie - jedyną w pełni przyswajalną są właśnie "Trębacze". Ale poszukajcie, podumajcie i oceńcie sami.

Nie licząc sztuki Art Konfrontacje, jest jeszcze jedna rzeźba, o której warto wspomnieć. Prosta, ładna i szlachetna w wymowie. Rzeźba, a w zasadzie pomnik, Szczęśliwego Psa.


Nie jest to jedyny pomnik Szczęśliwego Psa w Polsce. W każdym bądź razie do tego pozował golden retriever o imieniu "Lokat".

We wschodniej części Pola Mokotowskiego zwraca uwagę pewien techniczny obiekt.




Choć używany najczęściej do przesiadywania z piwem i innego rodzaju trunkami, w istocie jest to wentylatornia szlakowa pierwszej linii metra. 

Również we wschodniej części Pola stoją dwa pomniki - Jazdy Polskiej oraz Lotników Poległych.





















Mała dygresja w między czasie - pisząc wschodnia / zachodnia część Pola mam na myśli podział wyznaczony osią Alei Niepodległości.

No tak. O różnych "pierdołach" typu rzeźby i wentylatornia napisałem, a przypomniało mi się teraz jeszcze coś dużo ważniejszego. Pamiętacie pewnie, choćby z początku tego wpisu (wiem, dawno to było, ale sorry - chciałem by to był wpis monograficzny, więc musi być długi ;P), że Park Pole Mokotowskie nosi imię Józefa Piłsudskiego. To tutaj bowiem odbyła się defilada będąca zakończeniem warszawskich uroczystości pogrzebowych Marszałka. 


Trochę szkoda, że początek głosi "na POLACH Mokotowskich". No ale trudno. 




















I znów z poważniejszego tematu schodzimy na ziemię, by zobaczyć: po lewej stronie "Hotel dla dziko żyjących owadów zapylających", po prawej zaś "Jerzykownik" - budki lęgowe dla jerzyków (takich ptaków, nie małych Jerzych ;P).

Z kronikarskiego obowiązku wspomnę iż jest na Polu jeszcze jeden niewspomniany wcześniej obiekt: kamień upamiętniający 80-lecie Lasów Państwowych. Zdjęcie chyba nie jest konieczne.

Pole Mokotowskie jest dziś jednak dla Warszawiaków przede wszystkim oazą zieleni, sportu, wypoczynku i spożywania pod chmurką napojów alkoholowych. A pospacerować czy posiedzieć na trawie naprawdę jest gdzie.



Nie braknie również miejsc, gdzie piwa możemy napić się legalnie. Jest chociażby "Bolek", "Lolek", "Tola" oraz "Marylin". Do tego "Klub Park", nocny "FonoBar" oraz restauracja "Jeff's". Osobiście polecam "Marylin" - stoliki w 100% na świeżym powietrzu (minus przy deszczu, no ale co tam), do tego możliwość zjedzenia kiełbasy z grilla no i bliskość stawu.

W najcieplejszych miesiącach na Polu Mokotowskim odbywają się seanse Filmowej Stolicy Lata.

O Polu nie słyszeć nie podobnym jest. Jego popularność wyraża się zarówno w liczbie odwiedzających je Warszawiaków jak i przyjezdnych. I choć nie jestem w nim jakoś specjalnie zakochany to przyznać muszę, że moje ścieżki nieraz na Pole wiodą. No bo tu się po prostu bywa ! Jeździ na rowerze, chodzi na "wybiegi" z psami, przyjeżdża na piwo, przechodzi wracając nocą z imprezy czy też przesiaduje z dziewczyną nad stawem w romantycznym blasku księżyca (romantyczność nieco spada, gdy ktoś akurat drze ry... buzię, spożywszy pod chmurką zbyt duże ilości pewnego napoju ; a dźwięki na Polu rozchodzą się zaskakująco dobrze). 

Ma to Pole w sobie coś takiego, że wybieramy je często jako "pierwszy rzut". Gdy nic innego nie przychodzi do głowy, ale też gdy potrzebujemy parku łatwo dostępnego, uniwersalnego no i wystarczająco rozległego. Tych atutów Polu z pewnością odmówić nie można. Teraz więc, bogatsi w wiedzę (mam nadzieję) i bardziej świadomi (również mam nadzieję :)) atrakcji naszych małych (duże to Kampinos) płuc Warszawy - wyłączamy komputery (telefony etc. ; teraz wszystko w zasadzie komputerem jest) i ruszamy - ja rowerem -  na POLE Mokotowskie !

Na koniec podziękowania dla mojej Doroty za wsparcie ortograficzno-gramatyczne (choć nie tylko takie) przy powstawaniu tegoż wpisu :)


P.S.
Aha ! Dlaczego właściwie "Mokotowskie" ?? Przecież to głównie Ochota i Śródmieście. Ano dlatego, że początkowo to wcale nie była Warszawa. A docierało się tu zazwyczaj jak ? Przez Rogatki Mokotowskie, czyli historyczny "wjazd" do miasta, znajdujący się na obecnym Placu Unii Lubelskiej (dawne Rondo Mokotowskie). Mokotów (dawniej: Mokotowo) włączony został do Warszawy w 1916 roku, Mokotowskie Wojenne Pole istniało już po 1831 r.


// źródła:
 *  tablice informacyjne Zarządu Oczyszczania Miasta umieszczone na Polu Mokotowskim
 *  tablice pomników umieszczonych na Polu Mokotowskim
 * "Ochotnicy na spacer. Przewodnik po Ochocie." J. Zieliński
 * "Ogarnij miasto. Warszawa. Miejski przewodnik subiektywny." M. Ignerska
 *  oficjalna strona internetowa Pola Mokotowskiego, http://www.polemokotowskie.pl/
 *  "CosmoGolem walczy o prawa dziecka", "moje miasto MM",
 http://www.mmwarszawa.pl/270057/2009/9/10/cosmogolem-walczy-o-prawa-dziecka?category=news
 *  wątek "Pole Mokotowskie 1945-75", Forum Stowarzyszenia Obrony Pozostałości Warszawy,
 http://www.kolejkamarecka.pun.pl/viewtopic.php?id=2560
 *  oficjalna strona internetowa pleneru rzeźbiarskiego Art Konfrontacje,   
 http://www.artkonfrontacje.blogspot.com/
 *  Warszawikia - "Wszystko o Warszawie",
http://warszawa.wikia.com/
 *  Wikipedia
http://pl.wikipedia.org/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz