piątek, 28 października 2016

Osiedle Ostrobramska

W widłach ulic Grochowskiej i Ostrobramskiej, niedaleko obecnego Węzła Marsa, ulokowało się pod koniec lat 70-tych Osiedle Ostrobramska. W kolejnej dekadzie zwane było także osiedlem "Gocław przy Trasie" - nazwa ta nie utrwaliła się jednak i nie została oficjalnie przyjęta. Osiedle zajmuje teren dawnej osady Witolin (inaczej: Grochów VII), powstałej niegdyś wskutek podziału tzw. dóbr skaryszewskich.

Przygodny wędrowiec może tu zawitać skuszony wapiennymi rzeźbami, które nieco przyszarzoną bielą ściągają wzrok, gdy przemierza się chodnik lub całkiem przyjemną, jeszcze nową w świadomości ścieżkę rowerową na przeciwko "Promenady". Tak też stało się ze mną - trzeba było sprawę wybadać, przerwać testowanie asfaltowej trasy i skręcić na przyosiedlowe murawy :)




Wg rozmaitych źródeł - autorami rzeźb są studenci ASP, a same rzeźby stanęły tu również w latach 70-tych minionego wieku. Poza tym faktem, ciężko niestety natrafić na jakiekolwiek inne informacje o nich. Interpretacja dzieł pozostaje więc do domysłu własnego, jednakże jedno trzeba przyznać - urozmaicają przestrzeń, a ich rozlokowanie w przeróżnych punktach osiedla (bywają mocno ukryte wśród drzew i krzaków) daje namiastkę poszukiwania "skarbów" :)
















 
Osiedle, mimo swojej - typowej dla tamtych lat - jednolitej "monumentalności", komponuje się w terenie wcale nieźle. Rozmach połączono ze sporą ilością zieleni - do spacerów mamy zielone pagórki, a nawet fragment sosnowego lasku - zachowany celowo w czasie budowy osiedla, stanowi dziś jego egzotyczne przyrodnicze dopełnienie.


Na płd-wsch. krańcu osiedla warto przyjrzeć się Sanktarium Matki Bożej Ostrobramskiej. Obok interesującego architektonicznie kościoła stoi krzyż z przeplatanymi dłońmi, przywołujący datę Chrztu Polski.





















Teren należący do Sanktuarium skrywa zabytkową kapliczkę - figurkę Matki Bożej z 1933 roku. Ufundowana przez Franciszka Bilskiego, mieszkańca Grochowa, stała niegdyś na jego prywatnej posesji jako patriotyczny symbol zwycięstwa Odsieczy Wiedeńskiej. Kapliczkę wykonał Z. Krynicki - właściciel pracowni na Podwalu, jak głosi napis na cokole.


Patriotyczne wartości mieszkańców nie rozpłynęły się wraz z czasem - choć w nowoczesnej formie i zestawieniu z warszawskimi barwami klubowymi (lokalny patriotyzm też się liczy :)), w tradycyjny lecz nierażący sposób ozdabiają podwórka, wyciągając je nieco z betonowo-asfaltowej szarości :)


Od rzeźb przygoda się zaczęła, na rzeźbach się kończy. Czas opuścić Osiedle Ostrobramska, niestety z "prezentem" na tylnym kole - elementem ryzyka-niespodzianki, jaka zdarza się rowerzystom skracającym sobie drogę przez trawnik :P Na szczęście zaczęło akurat padać, chyba więc samo się zmyje... Ale, ale. W pamięci na koniec zostać miały rzeźby, a nie... no. Tak więc rzeźbowym akcentem wśród zielonych pagórków wydostajemy się znów na ulicę Ostrobramską :)